Sanepid zamknął Koziołka przy ul. Lipowej. Za robaki w czekoladzie

Anna napisał:

W Koziołku to chyba najważniejsza jest pani sprzątaczka z groźną miną, która już 2 godziny przed zmknięciem sklepu paraduje z mopem między regałami a klienci czegoś się tam plączą i przeszkadzają. Jeszcze kiedyś ktoś się połamie na tej mokrej posadzce i to będzie dopełnieniem do wniosku sanepidu.

A ja współczuje tej Pani, która tam sprząta. Przecież pani sprzątaczka nie musi się chyba do każdego uśmiechać, a i tak jak się ją o coś zapyta to uprzejmie odpowie. Tylko wykonuje swoją ciężką prace biorąc pod uwagę że sprząta ten cały sklep sama. Z drugiej strony każdy kulturalny człowiek powinien szanować prace innego człowieka. A jakby ktoś z was miał pracować w takiej duchocie jak te panie to tez nie mielibyście ochoty się ciągle uśmiechać.

Moim zdaniem to obecnie ekspedientki z LSS to caly KLAN rodzin LSS bo obecnie rzadko spotkac prawdziwą ekspedientkę w lss KTORA ZAPEWNE MIALA SZKOLENIA ALE I TAK SIE CZUJE PEWNA ZE NIKT JĄ NIE ZWOLNI W DAWNYCH CZSACH TO BYŁO NIE DO POMYSLENIA A JESZCZE DO TEGO W KOZIOLKU ABY TAKI PANOWAL BEZLAD I BRUD Z ROBAKAMI POPROSTU WYMAGA ZMIENIC DYR LSS BO LSS POWINIEN DAC WZORZEC NASLADOWANIA ICH ZACHOWANIA I PRACY DLA OBECNIE SKLEPOW PRYWTNYCH KTORZY BEZ ZADNEGO DOSWIADCZENIA ROZPOCZELI TAKĄ PRACE ABY ZYC BO KIEDYS TO BYŁO NIE DO POMYSLENIA ABY OTWORZYC SKLEP GDZIE KLIENT INTERWNIUJE O JAKIS ROBAKACH W CZEKOLADKACH POTEM KLIENT ROWNIEZ JEST CO SIE CZESTO ZDARZA TAK SAMO ZLEKCWAZONY W PRYWATNYCH SKLEPACH CO SIE NIERAZ NASLUCHA ROZNYCH NIEPOTRZEBNYCH KOMENTARZY